Cudownym uczuciem jest spacerować po jesiennym lesie. Jeszcze cudniej jak w jesiennym lesie są grzyby i można spacerować z Maluchem wyposażonym w wiadereczko (niekoniecznie do grzybów, u Nas raczej do szyszek, żołędzi, kamieni i patyków 😉 ), zadowolonym z nowej przygody. Bo dla Dzieci takie wycieczki to nie dosyć, że świetna okazja obcowania z przyrodą, korzystania z świeżego, leśnego powietrza, spędzania wspólnego czasu to dodatkowo pożyteczna czynność, która może dostarczyć rodzinie leśnego bogactwa witamin i minerałów!
Czy warto zbierać grzyby?
Do dziś słyszę powielane informacje, że grzyby leśne są bezwartościowe, nie zawierają nic poza wodą i dają potrawom tylko i wyłącznie aromat i smak.
Czy grzyby są wartościowym pokarmem?
Tak! Prawdą jest, że grzyby to w większości woda (70-90%) ale zawierają także dobrze przyswajalne białko i cenny dla mikroflory jelitowej błonnik!
Zawierają też minerały, jest to głownie potas, wapń, jod, fosfor, żelazo, sole magnezu i selen.
I witaminy: głównie B1, B2 i D2 (oczywiście są różnice zawartości witamin w poszczególnych gatunkach)
A w mniejszych ilościach: witaminę C, B12 i E.
Odpowiednie dla dzieci?
Grzyby leśne (oczywiście jadalne) są zdrowym produktem żywnościowym, który może być spożywany przez dzieci ale ze względu na ryzyko zatrucia, ciężkostrawność i bardzo dużą wrażliwość dzieci na toksyny nie zaleca się podawać dzieciom grzybów leśnych przed ukończeniem 10. roku życia. Ja, będąc dzieckiem jadłam grzyby bardzo często (W mojej Rodzinie jest wielu grzybiarzy). Zawsze zbieraliśmy grzyby, które znamy i były sprawdzane przez kilka par oczu. A okazy „wątpliwe” nie były zjadane, lecz wyrzucane (resztki grzybni można wrzucać np. pod drzewo w ogrodzie).
Moje dzieci grzyby leśne spróbowały około 3 roku życia, ale zaznaczam: mam w Rodzinie ekspertów grzybiarstwa. Grzyby dodaje najczęściej do mięs, aby oddały smak, zapach i aromat sosowi.
Pod względem zatruć bezpieczne są pieczarki, kurki i boczniaki, które pochodzą z hodowli.
Jeśli u Was w Rodzinie jest najwybitniejszy z najwybitniejszych Grzybiarz Tata, Teść, Wujek, Babcia lub ktokolwiek inny to i tak zalecam poczekać z podaniem Dziecku grzybów. Lepiej dmuchać na zimne i nie ryzykować. Oczywiście dorosłych i starszych Maluchów (o ile jesteście pewni, że grzyby, które spożywacie są jadalne) zachęcam do spożywania grzybów leśnych, bo są źródłem białka, zawierają niezbędny błonnik, witaminy i minerały! I ten aromat! Nie są bezwartościowe, wbrew opiniom.
Dla zdrowia Maluchów,
JM.